Odkurzacz Tefal Silence Force Cyclonic TW7260
TefalPodaj numer katalagowy produktu podczas rozmowy z konsultantem.
812 812 812
pon.-pt. 8:00 - 21:00
sob. 9:00 - 18:00
niedz. 9:00 - 18:00
Dziś zadzwoń i zamów od 8 do 22!
812 812 812
Akcesoria
-
-
-
39,99 zł
Szczotka uniwersalna HILLMANN AOOBER01
Typ odkurzacza odkurzacz bezworkowy, odkurzacz tradycyjny, z filtrem wodnymPasuje do Amica, Bosch, Eldom, Electrolux, Hoover, MPM, Philips, RAVEN, Samsung, Tefal, Zanussi, Zelmer -
39,99 zł
Szczotka do parkietów HILLMANN AOPARK01
Typ odkurzacza odkurzacz bezworkowy, odkurzacz tradycyjnyPasuje do Bosch, Eldom, Hoover, MPM, Philips, RAVEN, Samsung, Tefal, Zanussi, Zelmer -
14,99 zł
Ssawka do tapicerki HILLMANN AOSSIN01
Typ odkurzacza odkurzacz bezworkowy, odkurzacz piorący, odkurzacz tradycyjny, z filtrem wodnymPasuje do Amica, Bosch, Eldom, niektóre modele Electrolux, Philips, RAVEN, Tefal -
-
-
Opis produktu



Dane techniczne
odkurzacz bezworkowy Tefal Silence Force Cyclonic TW7260
Moc wejściowa | 550 W |
Poziom głośności | 67 dB |
Długość kabla | 6,2 m |
Zasięg pracy | 8,8 m |
Barwa | brązowy |
Odkurzanie i filtracja | |
Typ worka | pojemnik |
Model worka | nie dotyczy |
Rodzaj filtra | cyklonowy |
Nazwa filtra | cyklonowy, EPA |
Pojemność worka/pojemnika | 2,5 litra |
Funkcje | |
Funkcja prania | nie |
Regulacja mocy ssania | nie |
Wskaźnik zapełnienia worka/pojemnika | przezroczysty pojemnik |
Zwijacz przewodu | tak |
Wskaźnik naładowania baterii | nie |
Funkcje dodatkowe | możliwość odkurzania na sucho |
Informacje dodatkowe | |
Miękkie kółka | nie |
Wyświetlacz | nie |
Zastosowane technologie | technologia cyklonowa |
Parametry fizyczne | |
Wymiary opakowania | 57,60 x 38,80 x 33,60 cm |
Waga z opakowaniem | 9,37 kg |
Wyposażenie | |
Szczotki, ssawki, dysze | mini turboszczotka, ssawka do tapicerki, ssawka szczelinowa, ssawko-szczotka z przełącznikiem parkiet-dywan, szczotka do parkietów |
Rury w wyposażeniu | rura teleskopowa, wąż ssący |
Wyposażenie | instrukcja obsługi w języku polskim, karta gwarancyjna |
Instrukcja użytkownika | Pobierz |
Gwarancja | |
Gwarancja | 24 miesiące |
Szczegółowe warunki gwarancji | Pobierz |
Producent | |
Nazwa producenta / importera | Groupe SEB Polska Sp. z o.o. |
Znak zgodności | |
Znak zgodności |
|
- Cena: 500 zł - 999 zł
- Marka: Tefal
- Rodzaj odkurzacza: bezworkowy
Ocena klientów
- łatwość użycia
- długość kabla
Odkurzacz spełnia nasze oczekiwania. Łatwy w obsłudze(opróżnianie zbiornika, wygodny montaż dodatkowych końcówek), głośność na akceptowalnym poziomie. Gdyby kabel był odrobinę dłuższy...Brak schowka w odkurzaczu na dodatkowe akcesoria. Generalnie godny polecenia.
Duża siła ssania i cichy (powiedziałbym, że dużo cichszy niż poprzedni ~10-letni Electrolux z serii Ultra Silencer) i długi kabel zasilający to jedyne dobre rzeczy, które mogę o tym produkcie powiedzieć. Projektantowi od ergonomii, który zaprojektował rozwiązania w tym produkcie, najpierw urwałbym przyrodzenie, a następnie zwolnił z pracy, bo rozwiązania ergonomiczne u Tefala po prostu rozwalają swoją nieudolnością. Zacznijmy od początku... Większość naszego społeczeństwa to osoby praworęczne. Dlatego też, podczas odkurzania prowadzą rurę elastyczną prawą ręką, lewą jedynie przytrzymując rurę sztywną (teleskopową), co wymusza położenie odkurzacza za sobą, ale po prawej stronie użytkownika, prawda? Dlaczego zatem wyłącznik odkurzacza, zamiast znajdować się najbliżej użytkownika - wszak do niego w trakcie sprzątania sięga się ręką (stopą) częściej niż do klawisza zwijania przewodu zasilającego na obudowie, - zamiast znajdować się po lewej stronie urządzenia, znajdujemy go po jego prawej jego stronie, co sprawia, że sprawne wyłącznie urządzenia na chwilę, by je przenieść, zatrzymać na odsunięcie mebli lub przygotowanie małych dywaników, jest niewygodne? Idźmy dalej... Rura elastyczna... Zaprojektowana przez kogoś, kto dysponuje w domu chyba wyłącznie Roombą albo innym Xiaomi z serii odkurzaczy samojezdnych/autonomicznych. Końcówka rury elastycznej, w miejscu, gdzie trzyma się ją ręką i prowadzi cały zestaw podczas odkurzania, zamiast być wygięta do poziomu, jest prosta i skierowana w górę. Gdy zestawić ten fakt z bardzo krótką częścią odcinka karbowanego tej rury, mamy w efekcie wciąż naprężoną tą część elastyczną, która, idę o zakład, w ciągu najdalej kilku miesięcy ulegnie przerwaniu/przetarciu w miejscu, gdzie rękojeść przechodzi w rurę elastyczną. A tą rączkę, w której znajduje się zawór otwierający "lewe powietrze", by osłabić nieco siłę ssania, wyprofilowaną w ten sposób, to naprawdę ktoś kompletnie pozbawiony wyobraźni i nigdy nie odkurzający zaprojektował. Jest to tak niewygodne, że trudno o uniknięcie kontuzji nadgarstka. Kąt, pod którym się to trzyma, jest tak nieergonomiczny, że, naprawdę, sprawia ból. Używanie tego elementu być może ładnie wygląda tylko na telewizyjnej reklamie, gdzie tak naprawdę urządzenie nie jest nawet włączone, bo w codziennym użytkowaniu jest beznadziejne. Co gorsza, budowa rury oraz tej beznadziejnej rękojeści oraz fakt, że element jest prosty a nie wygięty do poziomu, sprawiają, żę nie da się po prostu tej rury uchwycić inaczej niż za tą pętlowatą, totalnie niewygodną rękojeść. Dramat! Przyssawka główna (uniwersalna, z przełącznikiem dywan/parkiet). Ja pitole... Myślisz sobie, co można zepsuć w takim prostym elemencie odkurzacza w urządzeniu, które liczy sobie co najmniej kilkadziesiąt lat rozwoju? Otóż można. Mamy XXI wiek, miniaturyzacja we wszystkim, tymczasem dostajesz do ręki czołg. No po prostu jest to tak wielki element, że za częścią przylegającą do podłogi jest jeszcze kilkanaście cm czegoś, co w końcu przechodzi w rurkę, w którą wpina się rurę teleskopową. Gdy chcesz odkurzyć mały chodniczek i przytrzymać go stopą przy samym brzegu, by się nie przesuwał, to konstrukcja przyssawki jest taka, że element wystający z niej w tylnej części, zanim przejdzie w rurkę wpinaną w rurę teleskopową jest tak duży i masywny (o kókach nie wspomnę), że miażdży Ci stopę przytrzymującą Twój dywanik w łazience. No naprawdę, element wyprodukowany kompletnie bez pomyślunku. Po cholerę jest to tak wielkie? Do tych naszych mikrych mieszkań w blokach? W poprzednim odkurzaczu przyssawka uniwersalna była na tyle kompaktowa, że bez trudu mieściła się w ciasne zakamarki np. między muszlą klozetową a pralką w łazience. W Tefalu nie odkurzysz. Musisz zdjąć przyssawkę, schylić się i na kolanach użyć wysuwanej z rury karbowanej szczotki okrągłej (bardzo fajny pomysł nota bene, pod warunkiem, że ta szczotka jest trwała). W tefalu jest zrobiona z tak delikatnego i miękkiego włosia i tak małej jego ilości, że zamiast delikatnie odkurzać szczotką okrągłą, odkurzasz de facto twardym plastikiem rękojeści rury elastycznej, której niewygięty kształt i ta popaprana pętlowata rękojeść powodują, że obcierasz tą rurą o pralkę, ścianę i wszystkie inne przedmioty stojące w pobliżu, a wszędzie i tak nie masz szans sięgnąć, by odkurzyć. No kretynizm totalny! Rura teleskopowa... No co tu można źle zaprojektować? Chyba, aby zrekompensować niewielką długość odcinka elastycznego rury karbowanej, tutaj projektant zaszalał wykonał tę rurę dość długą. Moim zdaniem za długą (a nie należę do osób niskich), co potęguje nadmierne napięcie odcinka karbowanego rury elastycznej - tym bardziej, że twarda plastikowa część tej ostatniej także jest prosta, o czym pisałem już wcześniej. Szkoda też, że, aby tę rurę skrócić, trzeba nacisnąć przycisk znajdujący się od spodu tej rury (bo takie jego położenie wymusza konstrukcja poszczególnych zaczepów działających na "click" w każdym z elementów orurowania odkurzacza TW7260). Skoro zatem ten przycisk jest u spodu i go nie widać, to czasami zmagasz się kilka sekund zanim tę rurę skrócisz np. przy odkurzaniu schodów lub wysuniesz, gdy potrzebujesz większego zasięgu w innym miejscu. Może to rzecz drobna, ale w urządzeniu za 800 zł (bo tyle wydałem, obecnie widzę, że staniało) nieakceptowalna. Turboszczotka... Nie wiem, po co ją dodali. Ma dosłownie kilka cm szerokości. Odkurzenie nią dywanu w salonie trwałoby chyba z tydzień. Ponadto siła ssania TW7260 jest naprawdę na tyle duża, że ta turboszczotka wydaje się gadżetem trochę nieuzasadnionym. W sumie, może lepiej, że jest niż miałoby jej nie być, jednakże zapewne znacząco zwiększa koszt zakupu urządzenia, które mogłoby być tańsze i tym samym dostępne dla większej liczby rodaków. Turbo mogła by byc dostępna osobno dla tych, którzy jej rzeczywiście potrzebują. Technologia cyklonowa... Piękny chwyt marketingowy, który polega na tym, że powietrze wraz z kurzem i innymi drobinami jest zasysane, rurami podróżuje do wnętrza odkurzacza, następnie wewnętrzną rurą o łukowatym kształcie jest kierowane w górę, by w górnej części pojemnika na brudy wpaść do niego pod kątem. W ten sposób producent wymusił, że we wnętrzu okrągłego pojemnika ono po prostu wiruje. Siła bezwładności, która się przez to tworzy wyrzuca cięzszą frakcję brudów na wewnętrzne ścianki naczynia, po których, wciąż wirując, nieczystości opadają w końcu na dno, tymczasem powietrze zasysane dalej w górnej części wewnętrznego cylindra tego naczynia jest ssane dalej, przechodzi przez filtr i wpada zapewne na niewidoczny z zewnątrz wentylator wymuszający "cug", by zostać wyrzuconym - uwaga - do przodu, przed odkurzacz. Efekt jest taki, że gdy odkurzasz w dość ciasnym zakamrku lub w jakimś zaułku między ścianą i stojącą przy niej szafką, odbijające się od mebli powietrze skieroane przed odkurzacz, rozwiewa Ci z podłogi to, co właśnie chciałeś wciągnąć przy sprzątaniu. Nie mam doświadczenia z urządzeniami bezworkowymi - TW7260 jest moim pierwszym - ale wyrzut powietrza do przodu jest totalnym nieporozumieniem. Kiedy powiedziałem o swoich spostrzeżeniach na temat opisanych tu wad projektowych żonie (także absolwentce uczelni technicznej), ta stwierdziła, że nawet nie zwróciła na to uwagi i uwielbia ten odkurzacz. To tak dla zobrazowania różnic w podejściu do ergonomii urządzenia. Interpretację pozostawiam Wam, Drodzy Nabywcy. A ten, po trzech tygodniach użytkowania, już zdążył się popsuć. Zawór w tej beznadziejnej rękojeści rury karbowanej postanowił, że wciąż pozostanie otwarty, mimo jego ręcznego zamykania, próby regulowania. Przez to elektronika urządzenia interpretuje, że odkurzasz gładką powierzchnię, przez co zmniejsza siłę ssania (a propos, chyba nigdzie nie jest napisane, że odkurzacz sam sobie dobiera siłę ssania, co też mnie wpienia, i na dywanie ciągnie mocniej, a na panelu/kaflach słabiej). Właśnie go oddaję do serwisu. Najchętniej bym go zwrócił i odzyskał pieniądze, by kupić coś innego, co nie będzie Tefalem. TW7260 może się podobać z wyglądu, bo w sumie pod tym względem nie mam mu nic do zarzucenia, ale z drugiej strony jest wielkim klocem (większym od starego Electrluxa), co gorsza, nie mieści się na półce w garderobie, gdzie stary odkurzacz odpoczywał na co dzień, bo nie ma składanej rączki do przenoszenia tego badziewie. Opróżnianie pojemnika (który, przy okazji, wydaje mi się, że szybko popęka, bo ten plastik jakoś nie wydaje się trwały) też do miodnych nie należy. Filtr na pojemniku niby się myje, ale chyba tylko po to, by szybciej się zużył i pewnie za nowy aby trzeba było dać majątek. To takie zastąpienie oryginalnych worków S-BAG po prostu innym produktem, który i tak trzeba będzie wymieniać i słono za niego płacić. Osobiście, w skali 5-punktowej (gwiadkowej) dałbym mu maksymalnie dwie. Odkurza, to fakt, ale jakośc i ergonomia pozostawiają dużo do życzenia. Jeśli ktoś, jak ja, przywiązuje do nich dużą wagę, sugeruję omijać ten produkt. A już na pewno nie za te pieniądze. Gdyby kosztował 200-250 zł - może zmieniłbym zdanie i bardziej go polubił. Daję mocne 2 (w skali do 5), choć z oceny sklepu wychodzi, że 3, tylko dlatego, że odkurza, choć obecnie, po 3 tygodniach już nie, i z uwagi na dużą liczbę gadżetów w zestawie. Dla mnie fatalny produkt.
Bezproblemowe użytkowanie, świetne działanie. Funkcjonalne końcówki znakomicie sprawdzają się w różnych okolicznościach. Zdecydowanie polecam
Uwaga na ten bublowaty model
Warto kupić dla skutecznego odkurzania w ciszy